Doswiadczenia zyciowe, strona 11

Poznałem dzisiaj ciekawy przypadek.....kiedy jedna osoba pracowała w tym samym czasie w dwóch pracach.....jak to możliwe....? Jednak możliwe.....kiedy została przyłapana udawała zdziwiona?.....przecież oszukała pracodawcę....a mówi , że nic takiego się nie stało.....Spytałem się tej osoby....czy wie co to jest zaufanie.....ale usłyszałem odpowiedz , że to nie ma nic wspólnego z tą sprawą.....Ona wykonywała szybko swoje obowiązki , że mogła również być w drugiej pracy.....nic nie może sobie zarzucić.....nawet powiedziała mi , że to bicie piany z niczego....

Ja jednak jestem uparty i myślę że zawiodła......a wy jak myślicie? ( Każdy orze jak może? )Czy nic się nie stało?

Nasze życie codzienne zmusza nas do walki z naszymi problemami , które wpływają negatywnie na nasze samopoczucie i psują nasze zdrowie....już sama świadomość posiadania problemów.....zaczyna nas po woli zabijać....tak zabijać....bo stres spowodowany nimi powoduje., że się szybciej starzejemy.....stres przecież jest cichym zabójcą.....trudno go zauważyć....

Te ciągłe myślenie o problemach - lepiej jest pomyśleć wcześniej....aby ich uniknąć....wiele osób na własne życzenie funduje sobie te problemy..... 

Musisz pamiętać , że w czasach kryzysu....a już oficjalnie się mówi o wielkim kryzysie....masz szansę na polepszenie swojego standardu życia....to nie jest prawdą , że stracisz na kryzysie....to tylko od Ciebie zależy jak bedziesz funkcjonować......powinieneś zrobić wszystko aby zadbać o swoje sprawy finansowe , o swoją pracę...o zabezpieczenie tego wszystkiego co pozwala Ci na dobre życie......przecież jesteś odważnym i młodym czlowiekiem , więc nic nie powinno stać Ci na przeszkodzie....

Każde problemy są tylko przejściowym okresem i należy pamiętać o tym , że nas też wzmacniają.....

Dobrze wypracowany styl pracy....rutyna....ułatwia każdemu realizację zadań dnia codniennego....daje również możliwość lepszej pracy nad samym sobą....kontrolę postępów i możliwości stawiania sobie nowych zadań....

To w naszym interesie jest , aby każdego dnia lubić to co się robi i mieć wszystko właściwie dopasowane do naszych przyzwyczajeń i potrzeb.....

Wyjście z długów to proces bardzo długi i złożony....polegający na unikaniu ponownego zadluzania się....unikaniu zbędnych zakupów...unikaniu wydatków zwiazanych z używaniem kart kredytowych....

Należy przygotować sobie solidny plan wychodzenia z długów....i bardzo systematycznie wszystko realizować....a karty najlepiej zapomnieć że istnieją.....musicie pamiętać że robienie opłat czy zakupów na kredyt zwiększa wasze koszta , staje się jeszcze droższe o procenty z karty i różne prowizje z nią związane....

Kolejnym etapem jest nauka korzystania z posiadanych środków....tak aby część przeznaczać również systematycznie na spłaty.....co miesieczny habit spłat pozwoli na znaczne pomniejszenie kwot należnych.....więc i procenty się obniżą....

Są osoby, które wyszły z milionowych długów...więc nie ma tragedii....należy tylko nad nimi zapanować i ograniczyć swoje wydatki na jakiś dłuższy okres....należy całe swoje życie podporządkować spłatom....aby wyjść na zero i cieszyć się życiem....życiem bez długów....