Magia przyzwyczajeń....
Wczoraj był 1 maja.....przez wiele lat w okresie komuny trzeba było świętować święto ludzi pracy i brać czynny udział w manifestacjach....sam pamietam jak musiałem nieść jakiś transparent czy flagę.....był to również dzień , kiedy trzeba było się ubrać odświętnie....bardzo miło wspominam czas po całym tym przemarszu.....udawalismy się wówczas do miejskiego parku i tam odbywały się różne imprezy kulturalne.....otwarte były stragany gdzie można było kupić przeróżne rzeczy......i zjesc watę cukrową czy lody kręcone.....wcale nie odczuwalismy ciężaru tej komuny w taki świąteczny dzień......
Teraz patrząc na normalny 1 maja ....a mieszkam w Anglii .....jest to tutaj zwyczajny dzień.....widzę ile mamy wciąż przyzwyczajeń z przeszłości.....dla mnie i tak 1 maja jest jakimś innym dniem.....nawet nie wiem czemu? A ty co o tym sądzisz?