Bez szans na zmiany...
Znam osoby , które tkwią w niedokończonych związkach....ponieważ zawsze jest coś ważniejszego do załatwienia....a sprawy rozwodowe przekładają na inny późniejszy termin.... Dopiero , kiedy druga strona ma długi do spłacenia......i widmo komornika się zbliża....wówczas próbują coś załatwiać.....ale jest często za późno .....i muszą ponieść koszty .....swojego gapiostwa....
To powinna być zawsze najważniejsza sprawa uregulowanie spraw formalnych ( prawnych ) z drugą osobą.....kiedy już faktycznie nie ma małżeństwa.....a strony nawet przez kilka lat już się ze sobą nie kontaktują....
Nie powinno się nawet dopuszczać takiej myśli....że to jest trudne....teraz kiedy uczucia już wygasły to tylko są......sprawy papierkowe.....chyba , że w grę wchodzi podział majątku...dzieci i inne przeszkody stojące na drodze do rozwodu.....wówczas to trwa w nieskończoność...