Nagły wypadek....
Około 4 lat temu, pomogłem znajomej ( Litwinka) ubezpieczyć się od wypadku.....pracowała razem ze mną ( byłem jej przełożonym ) i kiedy ja się ubezpieczalem prywatnie, bardzo mała składka miesięczna, ona również postanowiła się ubezpieczyć w tej samej firmie....Ja kontynuuję swoje ubezpieczenie cały czas....jakie było mojej zdziwienie, że ona też....co wiecej, dwa tygodnie temu upadła, przeoczyła 3 schodki, wychodząc z psem na spacer pozna pora....i złamała sobie przedramie......zadzwoniła do mnie abym pomógł jej zrobić kwity i wysłać do ubezpieczenia.....była bardzo wdzięczna za radę.....( 4 lata temu )....Ja zawsze byłem zdania, że od nagłego wypadku trzeba być ubezpieczonym....myślę że dostanie Ona porządne ubezpieczenie.....a przecież pieniędzy, nie jest nigdy za wiele.....tak bezinteresownie radzę mieć jakieś ubezpieczenie tak na wszelki wypadek.....
Dodaj komentarz