Czy opłaca nam się być prymusem....? Zawsze dążyć do perfekcji....starać się, za wszelką cenę być w czołówce....na pierwszym miejscu...podnosić swoją poprzeczkę coraz wyżej....czy to na pewno jest warte? Jestem przekonany, że odbywa to się kosztem wielu poświęceń....powtórzę pytanie jeszcze raz....czy to jest warte?
Jesteśmy uczeni....dość zaweżonej wiedzy ( przydatnej później tylko w małych %)....dobry start życiowy wciąż dają pieniądze i układy......wykształcenie pozwala tylko na posiadanie umiejętności właściwego zarządzania nimi....na zadowalanie własnego ego....na myślenie, że po studiach jest się kimś lepszym......( tu można się zaskoczyć.....realia mogą okazać się.....)....każdy działa i myśli po swojemu....przydatność w życiu codziennym, tego co nauczyliśmy się w szkole....jest tak mała, że ogranicza się czasem tylko do tabliczki mnożenia...może przesadzam.....na pewno są wyjątki....sprawdźcie sami na swoim przykładzie...
Pamiętam osoby, z moich szkolnych czasów, które były prymusami ......a teraz...
Nie wszystkim się w życiu powiodło....to silne przekonanie bycia najlepszym i zawsze pierwszym pomagało im tylko na terenie szkoły....po ukończeniu jej.....zetknięcie się z prawdziwym życiem.....było szokiem....
Czy warto być prymusem?......